sobota, 15 marca 2014

Egzystencja


Zmęczony człowiek przystanął nad rzeką
popatrzył na fale niestrudzone
które od lat żłobiły najprostszą drogę w dół.

Usiadł na kamieniu, rozgrzanym od słońca
na głazie, który najprostszą drogą w górę
wydobywał się na powierzchnię.

Zaszumiało drzewo
które z nasienia chciało sięgnąć nieba.

Zmęczony człowiek wstał
ruszył jak rzeka w dół swego życia
jak głaz zmierzając ku wolności
jak drzewo swój cel widząc w niebie.
(A.Wadolowska)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz